Kiedy pierwsi Hiszpanie pojawili się na terenie Argentyny zauważyli, że miejscowi Indianie, choć źle odżywieni, są nieprawdopodobnie odporni na zmęczenie. Przybyli tam wkrótce jezuici szybko dostrzegli związek pomiędzy formą tubylców, a piciem przez nich wywaru z liści pewnego drzewa. Wypróbowali go i stwierdzili, że rzeczywiście wspaniale wzmacnia, a marynarze pijący go podczas długich rejsów unikają powszechnego w owych czasach szkorbutu. Nic dziwnego, że zakonnicy zaczęli natychmiast zakładać plantacje tej niezwykłej rośliny – ostrokrzewu paragwajskiego. Plantacje Yerba Mate po dziś dzień zakłada się pośród dziewiczego lasu podzwrotnikowego, a zbiorów dokonuje ręcznie, co gwarantuje dokładną selekcję liści i pączków.
Amanda to klasyczna Yerba-Mate uznana na świecie jako napój przeciwko zmęczeniu i depresji. Zwiększa sprawność umysłową i fizyczną, przyspiesza regenerację sił podczas rekonwalescencji, a zestaw zawartych w niej witamin i soli mineralnych jest doprawdy imponujący.
Picie yerby to nie tylko zaspokajanie pragnienia, ale też ważny w Argentynie i sąsiadujących z nią państwach rytuał. Parzy ją zawsze osobiście gospodarz i wszyscy piją z tego samego naczynia, korzystając z tej samej bombilli. Każda osoba opróżnia tykwę i oddaje gospodarzowi, ten dolewa gorącej wody i podaje następnemu gościowi. Zaproszenie nowej osoby na yerbę rozumiane jest jako akceptacja w danym środowisku.